Pamiętamy je z czasów młodości naszych mam. Wielkie i zdobne zaciskały się na uszach każdej modnisi w latach 80- i 90-tych i uzupełniały niesamowite szerokie ramiona lansowane w tamtych czasach. Eleganckie klipsy znów wracają do łask.
Nieśmiały powrót szykownych klipsów
Można powiedzieć, że klipsy to dziadkowie współczesnych kolczyków. Były szalenie modne w czasach, gdy dostępność do salonów kosmetycznych zajmujących się piercingiem była znacznie niższa. Kobietom łatwiej było kupić ozdoby nieingerujące w ich ciała. Wiele z nich obawiało się również ukłucia, jakie oferowały samozwańcze specjalistki od przebijania uszu metodą na ziemniaka. Niestety eleganckie klipsy nie były najwygodniejsze do noszenia. Trudno było znaleźć ozdoby, które będą miały wystarczająco silne zatrzaski, by utrzymać się na uszach, jednocześnie ich nie miażdżąc. Niemniej dla pięknego wyglądu kobiety są w stanie znieść wiele. Współczesne klipsy zazwyczaj są eleganckie żeby nadawały się na tak zwane wielkie wyjścia. Obecnie na tego typu biżuterię decydują się osoby, które z jakiś względów nie mogą nosić kolczyków np. mają alergię na nikiel. Tak więc rzadko noszą klipsy na co dzień ze względu na niski komfort noszenia ich. Można je znaleźć w wersji ekskluzywnej np. perły oprawionej w srebro lub białe złoto oraz sztucznej biżuterii pozłacanej lub posrebrzanej, które mają znacznie większe bryły. Eleganckie klipsy można kupić w salonach jubilerskich oraz na standach w popularnych sieciówkach z ubraniami.
Dostępność eleganckich klipsów sprawiła, że wiele kobiet zdecydowało się wypróbować je na ważne imprezy i przyjęcia, a sprawdzone rozwiązanie przyjęło się. Jest to bardzo dobra alternatywa jeśli nie można przebić uszu i korzystać z uczulającej biżuterii.