Od zawsze byłem minimalistą. Przeszkadzały mi zbędne kilogramy noszone w kieszeniach spodni w postaci portfela, kluczy, słuchawek i innych zbędnych rzeczy.
Terminale płatnicze zamiast tradycyjnego portfela
Dodatkowo, wypchane po brzegi, wyglądają po prostu niechlujnie. Dlatego też od dłuższego czasu, staram się ograniczać ilość przedmiotów noszonych przy sobie na ulicy. Komórka i klucze są niestety niezbędne, ale pozostałe elementy udało mi się zostawiać w domu. Nie mówię oczywiście o sytuacji gdzie muszę podróżować samochodem, ponieważ przynajmniej dokumenty auta oraz uprawniające mnie do jazdy muszę zabrać. Idąc do pracy czy sklepu jednak kieszenie pozostają puste. Mogłoby kogoś zdziwić stwierdzenie, że do sklepu wybieram się bez portfela, ale właśnie tak jest. Staram się nie zabierać ze sobą również gotówki oraz karty płatniczej (co niestety nie zawsze jest możliwe). Od około roku czasu, posiadam konto w banku, który uruchomił usługę płatności HCE. Jest to sposób płacenia telefonem, który jest wyposażony w moduł NFC i dzięki temu jest możliwość płacenia poprzez zbliżenie słuchawki nad terminal pos. Tutaj pojawia się największy problem, ponieważ w naszym kraju nadal nie wszędzie terminale pos są zaktualizowane do obsługi tego typu transakcji. Nie raz przez to zdarzyło mi się wracać do bankomatu, żeby wyposażyć się w fizyczne pieniądze. Nie jest to jednak problemem kiedy idę do sklepów dobrze mi znanych i tych, które ogólnie nazywamy galeriami handlowymi. Jadąc jednak gdzieś na wakacje, bądź wyjazd służbowy, zawsze zabiorę ze sobą plastik lub banknoty, ponieważ nigdy nie wiadomo na jakiego typu terminale płatnicze natrafię.
Muszę jednak stwierdzić, że Polska idzie jak dla mnie w bardzo dobrym kierunku jeżeli chodzi o udogodnienia w płaceniu. A kto wie, może kiedyś dowód i prawko będę mógł nosić w telefonie.