Nasi dziadkowie byli ze sobą już bardzo długo. Na kolejną rocznicę ślubu postanowiliśmy zrobić im wspaniałą niespodziankę.
Wideofilmowanie pomysłem na prezent
Miało być to wideofilmowanie różnych momentów ich życia. Niektóre rzeczy mieliśmy nagrane na taśmach z różnych ważnych uroczystości. Część rzeczy nagrywać mieliśmy w ukryciu przez cały rok i zmontować z tego coś fajnego. W tym celu często zabieraliśmy ich na różne wyjazdy, a brat to był kamerzysta i wszystko potajemnie uwieczniał na nagraniach. Odwiedziliśmy Lublin, bo tu właśnie się poznali, parędziesiąt lat temu. Stwierdziliśmy, że ten wypad na pewno zmusi ich do wzruszeń i będzie można nagrywać fajne wypowiedzi. O mały włos, a nasze videofilmowanie nie wyszłoby na jaw. Na szczęście jakoś załagodziliśmy sytuację, i dziadek już niczego nie podejrzewał. Jeśli ktoś od początku wiedziałby, że jest nagrywane, to niektóre reakcje nie byłyby tak szczere jakbyśmy tego chcieli. A właśnie zależało nam na naturalności. Dziadkowie jak zwiedzali swoje stare miasto, to nie kryli wzruszenia. Przypominali sobie jak kiedyś bywali w różnych miejscach, i o wszystkim opowiadali. Mówili: a pamiętasz, tu i tu jedliśmy kiedyś obiad przy świecach. No i tak wspominali sobie nie wiedząc o tym, że wszystko jest utrwalane na naszym sprzęcie. Wiedzieliśmy, że zabranie ich tam to będzie strzał w dziesiątkę, bo im więcej będą mówili, tym lepiej. Chcieliśmy mieć jak najwięcej ich słów, bo za jakiś czas by o nich zapomnieli, a tak to zostanie dla nich i dla ich wnuków na zawsze. Jak wręczaliśmy im już tę płytę z nagraniem, to zobaczyłem niepewne spojrzenie mojego dziadziusia.
Stwierdził, że jestem niezłym cwaniakiem, że tak sobie to wszystko sprytnie uknułem. No ale przyznam, łezka z oka poleciała, i dziadkom i nam. To był piękny dzień.
Więcej informacji o wideofilmowaniu szukaj na http://wideofilmowanielublin.eu