Dom w którym obecnie mieszkamy z żoną kupiliśmy już blisko piętnaście lat temu. Zaraz po kupnie wykonaliśmy kilka najbardziej niezbędnych remontów i przez resztę tego czasu właściwie nic więcej nie robiliśmy. Nie tylko nie było takiej potrzeby ale też niestety nie za bardzo było nas stać na jakieś konkretniejsze inwestycje.
Deski Twinson – czy mnie na nie stać?
W tej chwili jednak nasza sytuacja finansowa uległa dość mocnej poprawie i zaczęliśmy planować pewną przebudowę. Zależało nam, żeby połączyć nieużywany garaż z domem i zaadoptować go do normalnego mieszkania. Z tyłu natomiast zamierzaliśmy dodać taras. Do tej pory nie mieliśmy żadnego tarasu ani balkonu i było to dla nas dość uciążliwe. Przebudowa domu pochłonęła dużo więcej funduszy niż się spodziewaliśmy i tak naprawdę na taras nie bardzo było już nas stać. Wiedzieliśmy jednak, że jeśli teraz odpuścimy to pewnie nie zabierzemy się za niego przez kolejne naście lat. Dlatego wziąłem niewielką pożyczkę i zabrałem się za taras. Żonie podobały się tarasy kompozytowe najlepszy twinson i chociaż nie należały do najtańszych to jednak postanowiłem, że właśnie taki stanie przy naszym domu. Oprócz ceny miały one niestety inne wady. Przede wszystkim martwiłem się, że deska tarasowa odbarwi się i za kilka lat nasz taras przestanie wyglądać estetycznie.
Na szczęście taras został postawiony od zacienionej strony i pan montujący zapewniał nas, że raczej nie powinniśmy mieć kłopotów z odbarwianiem. Tak więc staram się nie martwić na zapas. Taras wygląda teraz bardzo estetycznie i szalenie się cieszymy, że go wreszcie mamy.