Robiłam ostatnio porządki u moich rodziców w domu. Są już w sędziwym wieku i nie za bardzo mogą sobie poradzić z domowymi porządkami. Z tego względu odwiedzam ich co tydzień, by sprzątać w mieszkaniu. W ten sposób spędzamy ze sobą trochę czasu. Sprzątając, zauważyłam, że poduszki na fotelach są poplamione.

Pranie poduszek od foteli

poduszki na foteleNie mogłam oczywiście ich zostawić, więc zabrałam je ze sobą do domu. Nie za bardzo wiedziałam, jak wywabić te plamy. Pojechałam więc do sklepu, by trochę podpytać się ekspedientki, która pracuje na dziale chemicznym. Doradziła mi specjalny płyn na wywabianie plam. Pomyślałam, że go zastosuję na tych poduszkach. Przyjechałam do domu i od razu zabrałam się za czyszczenie. Musiałam lekko namoczyć poduszki, a następnie polać trochę płynu i odczekać piętnaście minut. Ciekawa byłam, jaki będzie rezultat. Okazało się, że poduszki na fotele są o wiele bardziej czyściejsze. Zostało mi już tylko zmyć ten płyn, ale już teraz widzę, że plamy zeszły. Po dokładnym opłukaniu, rzeczywiście plamy zniknęły, co bardzo mnie ucieszyło. zawiozłam z powrotem poduszki do moich rodziców. Byli zachwyceni, że poradziłam sobie z tymi palmami. Od teraz będą mogli usiąść na czystych poduszkach. Płyn spisał się znakomicie. Niestety nie wiem, czemu pojawiły się plamy. Tydzień temu ich nie było, a rodzice nie są skłonni, żeby mi powiedzieć. Najważniejsze, że plamy udało się usunąć.

Nie sądziłam, że taki płyn poradzi sobie z tymi plamami. Już myślałam, że będę musiała jechać do pralni, by wyprali je w specjalnym detergencie. Na szczęście obyło się bez takich kosztów, co mnie ucieszyło. Od teraz muszę pytać się rodziców, skąd się biorą te plamy. Będzie mi wtedy łatwiej dobierać detergenty, by usunąć niechciane zabrudzenia na różnych materiałach.