Jeździłem kiedyś jako kierowca taksówki. Miasto Bydgoszcz znałem doskonale, wiedziałem gdzie są czyje mieszkania, kluby, kawiarnie, kina, gdzie opera, a gdzie galeria BWA, a gdzie są poszczególne kościoły pod jakim tylko sobie życzycie wyznaniem.

Mieszkania i klienci taksówki

mieszkaniaPamiętam jedną taką rudą klientkę, która szukała mieszkania w Bydgoszczy, pytała się, mnie jakie dzielnice są przyjazne, a których lepiej unikać. Opowiadała mi jakie tanie mieszkania w Bydgoszczy do tej pory widziała, sama przyznała, że jechała trochę w ciemno, bo nie znała w ogóle Bydgoszczy. Po kilku miesiącach znowu wsiadła do mojej taksówki i stwierdziła, że nie znalazła ładnego mieszkania, jednak znalazła ładnego mężczyznę i z Bydgoszczy przeprowadziła się do innej miejscowości. Pamiętam też takiego delikatnego mężczyznę, który dekorował mieszkania, był jakimś dekoratorem wnętrz. W każdym razie pokazywał mi na swoim tablecie jak wyglądają mieszkania po jego skończonej pracy. No muszę przyznać, ze te mieszkania w Bydgoszczy były bardzo ładne. Potrafił zamienić z brzydkie mieszkania w atrakcyjne apartamenty, mimo małych metraży. Tak to było całkiem edukujące spotkanie. Jechałem raz ze starszą panią, która z kolei chciała mieszkania się pozbyć, bo uznała, że jest dla niej za duże i syn ją może na wieś przygarnąć. Stwierdziła, że w Bydgoszczy jej wszędzie za daleko, a na wsi to już będzie miała święty spokój. Cena mieszkania była jeszcze bardzo zaniżona jak na tamte czasy, ale i tak nikt nie chciał od niej wziąć tego mieszkania. Cóż, nie zawsze chcieć to móc. Ta kobieta miała też syna drugiego, który miał dużą firmę deweloperską, czy inna branża.

W każdym razie jej drugi syn handlował nieruchomościami i sprzedawał mieszkania, jednak jej mieszkania sprzedać nie potrafił. I okazało się, że dał radę.