Jeszcze kilka lat temu ten zawód kojarzył mi się z czymś złym. Uczono go w szkołach zawodowych i wybierały się na niego często dziewczyny bez ambicji i aspiracji. Nie tylko ja tam myślałam. Był to dość mocno utarty stereotyp, choć każdy z nas z ich usług korzystał.
Strzyżenie psów w salonie Matuś to odpowiedzialne zajęcie
Dziś wszystko zmieniło się o 180 stopni. Obecnie są profesjonalne szkoły fryzjerskie i coraz częściej z tego zawodu robi się sztukę, a nie zwykłe obcinanie klienta. W tym zawodzie jednak najbardziej inspiruje mnie jego trzecia „możliwość”. Mamy fryzjerów damskich i męskich, ale i często spotkamy strzyżenie psów w salonie Matuś. Moim zdaniem fryzjer dla psa to bardzo odpowiedzialne zajęcie. Nie każdy pupil chce grzecznie siedzieć na fotelu, więc trzeba bardzo uważać. Taki psi fryzjer musi również te zwierzęta lubić, ponieważ ciężko pracować w bezpośrednim kontakcie z nimi i nie darzyć ich sympatią. Mi ten zawód bardzo imponuje, ponieważ szanuje każdego kto pomaga zwierzętom. Nam taki fryzjer dla psów kojarzy się z fanaberią ludzi bogatych, jednak czy naprawdę tak jest? Ja znam osoby, które chodzą ze swoimi pupilami do takich psich fryzjerów. Nie jest to ich kaprys, lecz po prostu konieczność. Nam rosną włosy i podobnie jest ze zwierzętami. Niektóre z nich mają bardzo bujne owłosienie, a tym samym, często po prostu sobie z nim nie radzą. Zachodzi im ono na oczy, przeszkadza w poruszaniu się, stają się ociężałe. Zwierzakom przeszkadza to w takim samym stopniu jak nam. Skoro czeszemy je by pozbyć się zbędnej sierści, to czemu tak krzywo patrzymy na profesjonalistów w tej dziedzinie?
Dziś takie salony na psów to nie tylko duże miasta jak Kraków. Widziałam takie zakłady nawet w małych mieścinach. Dziś coraz bardziej dbamy o nasze zwierzęta i to bardzo mnie cieszy. Naprawdę im się to należy.